Czy korzystanie z AI może być przyczyną zwolnienia?

Katarzyna Wrońska-Zblewska

Autor: Katarzyna Wrońska-Zblewska

Dodano: 2 listopada 2023

Sztuczna inteligencja (AI) ma obecnie coraz większe możliwości. Załóżmy więc, że pracownik za jej pomocą stworzy utwór i przedstawi go jako własny. Jeśli sprawa się wyda, pracodawca poniesie prawne i faktyczne konsekwencje takiej sytuacji. Może także dochodzić odszkodowania od pracownika na zasadach określonych w Kodeksie pracy. A zatem: w jaki sposób korzystanie przez pracowników z AI może wpłynąć na uprawnienia ze stosunku pracy?

Załóżmy, że sztuczna inteligencja stworzy za pracownika:

  • wielostronicowy raport oparty na firmowych danych,
  • opracowanie w dziedzinie bhp,
  • analizę ryzyka danego projektu, którym ma zamiar zająć się pracodawca, prezentację podsumowującą wyniki firmowego projektu, czy
  • materiały szkoleniowe oparte na przepisach prawa, itp.

W tym zakresie narzędzia AI w zasadzie usprawniają proces pracy, jednocześnie nie wchodząc w kwestie praw autorskich czy prawa własności intelektualnej.

Kiedy może być problem?

Ale co w sytuacji, gdy kiedy już AI stworzy projekt logo dla nowej marki, którą pracodawca zamierza wprowadzić na rynek, wygeneruje artykuł naukowy, stworzy książkę, projekt maskotki, artystyczne zdjęcie z sesji modowej dla klienta czy recepturę napoju o smaku coli, a pracownik przedstawi to jako efekt swojej własnej pracy?

Czy pracodawca ma możliwość weryfikacji kto jest „autorem” tej pracy? Czy w ogóle musi to robić? Kto może rościć sobie prawo do efektów takiej pracy? Czy kwestie związane z używaniem narzędzi AI podczas wykonywania obowiązków pracowniczych powinny być uregulowane w przepisach zakładowych?

Na chwilę obecną nie na wszystkie te pytania jest jasna odpowiedź.

Brak regulacji – i plany ich wprowadzenia

Poważnym problemem jest brak przepisów regulujących kwestię dostarczania i korzystania z narzędzi AI. Jednak w organach unijnych trwają prace nad uregulowaniem kwestii użytkowania narzędzi sztucznej inteligencji, w tym nad dyrektywą w sprawie odpowiedzialności za sztuczną inteligencję.

Zaproponowano w nich m.in. podział systemów sztucznej inteligencji według ryzyka jakie mogą stwarzać dla użytkowników. Różne poziomy ryzyka miałyby oznaczać mniej lub więcej obowiązków dostawców i użytkowników. W przypadku narzędzi generatywnych, czyli aplikacji tworzących nowe treści jak np. ChatGPT, konieczne będzie m.in. wprowadzenie takich ograniczeń, aby niemożliwe było wygenerowanie nielegalnych treści. A nadto użytkownicy muszą być świadomi, że korzystają z narzędzia AI.

Wyniki działania AI a prawa autorskie

Wyniki „pracy” AI nierzadko są prezentowane w formie zdjęć, filmów czy tekstów. I tu pojawia się pytanie: czy takie wytwory sztucznej inteligencji są w jakikolwiek sposób chronione prawem autorskim?

Polskie prawo autorskie chroni utwór, czyli każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Przedmiotem prawa autorskiego są utwory m.in. wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe), plastyczne, fotograficzne, audiowizualne, itd.

Ochrona przysługuje twórcy, a w myśl prawa autorskiego twórcą jest osoba. Z tego względu o utworze i jego ochronie autorskiej można mówić jedynie wówczas, gdy utwór stworzył człowiek przy użyciu narzędzi AI (koncepcja należała do człowieka, a narzędzie AI jedynie posłużyło do jego „dopracowania”). 

Jeśli jednak wynik pracy AI będzie „samodzielny” w tym znaczeniu, że człowiek nie ingerował „twórczo” w ten proces, wówczas pojawią się wątpliwości w kwestii prawa do ochrony takiego wytworu.

Jest to szczególnie istotne w kontekście utworów tworzonych w ramach obowiązków służbowych. W takim bowiem przypadku zasadą jest, że z chwilą przyjęcia utworu pracownika to pracodawca nabywa autorskie prawa majątkowe do niego, w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron (chyba, że ustawa lub umowa o pracę stanowią inaczej). Zasada ta dotyczy także programów komputerowych stworzonych w ramach obowiązków pracowniczych.

A jeśli pracownik przedstawi wynik „pracy” AI jako własny?

Co więc się stanie, gdy pracownik – bez wiedzy i zgody pracodawcy – zamiast utworu własnej koncepcji i wykonania przedstawi pracodawcy jako własny wynik pracy narzędzia sztucznej inteligencji? Jeśli sprawa się wyda (co jest bardzo prawdopodobne), to w pierwszej kolejności pracodawca poniesie prawne i faktyczne konsekwencje takiej sytuacji (np. odpowiedzialność na naruszenie praw autorskich innych podmiotów, odszkodowanie dla klienta lub kara umowna z umowy biznesowej, zła opinia w branży i na rynku, itd.). Dopiero w drugiej kolejności pracodawca może dochodzić odszkodowania od pracownika na zasadach określonych w kodeksie pracy (odpowiedzialność materialna na zasadach ogólnych za szkodę wyrządzoną nieumyślnie lub umyślnie).

Czy więc musimy sprawdzać wyniki pracy pracowników?

Nie – przepisy nie zobowiązują pracodawcy do takiej kontroli – choć również jej nie zabraniają. Stosunek pracy opiera się na zaufaniu stron, szczególnie w zawodach twórczych, gdzie dość często pracownicy mają dużą dozę swobody podczas wykonywania obowiązków pracowniczych, niekiedy pracują poza firmą, w zadaniowym czasie pracy ustalając sobie własne godziny pracy, itd.

Jak się chronić?

Jak więc uchronić się od sytuacji, w której pracownik – bez wiedzy i zgody pracodawcy – wykorzystał w swojej pracy narzędzia AI? Albo przed gorszym przypadkiem: gdy wykorzystał je niezgodnie z ich przeznaczeniem (np. w regulaminie danego narzędzia był zapis o zakazie wykorzystania efektów „pracy” narzędzia w sposób komercyjny) lub wynik tej pracy narusza prawa autorskie innych osób i jednocześnie sam nie podlega ochronie jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego?

Temat nie jest prosty, szczególnie wobec braku regulacji

Oczywiście pracodawca może np. ustalić w regulaminie pracy zakaz wykorzystywania do pracy narzędzi sztucznej inteligencji, które nie zostały dostarczone do tego celu przez pracodawcę. Naruszenie takiego zakazu może skutkować zwolnieniem z pracy.

Pracodawca może także rozważyć uregulowanie zasad używania narzędzi pracy (np. komputerów) w taki sposób, aby pracownicy nie mogli ich wykorzystać w celu pracy z AI (np. zakaz instalowania aplikacji, które nie są zaakceptowane przez dział IT, zakaz korzystania z innych programów, niż dostarczone przez pracodawcę i znajdujące się na firmowym komputerze, itp.). Naruszenie takiego zakazu też może skutkować zwolnieniem.

Wreszcie można także rozważyć wprowadzenie zasady sprawdzania postępów podczas wykonywania pracy (aby co pewien czas pracownicy pokazywali efekty pracy i omawiali na jakim etapie znajduje się ich praca, jakie są postępy, jakie trudności, itp.).

Teoretycznie można by także sięgnąć dalej i wprowadzić monitoring wykorzystania czasu pracy oraz właściwego użytkowania udostępnionych pracownikowi narzędzi pracy (np. komputera, poczty elektronicznej na podstawie art. 22[3] kp). Jednak takie rozwiązanie ma sporo wad praktycznych. Przyczyna wprowadzenia takiego monitoringu może być bowiem kwestionowana (niezbędność takiego rozwiązania może być podważana w kontekście dotychczasowej prawidłowej współpracy i nie naruszonego w żaden sposób zaufania stron wobec siebie). Ponadto pracownik, który dotychczas miał dużą dozę swobody podczas wykonywania pracy może odebrać takie działanie pracodawcy jako utratę zaufania, przez co jego produktywność i kreatywność może drastycznie spaść. 

Gdy pracownicy używają AI za zgodą pracodawcy

Jeśli jednak używanie narzędzi AI będzie odbywało się za wiedzą i zgodą pracodawcy, a także zgodnie z ich przeznaczeniem (np. narzędzia zakupione przez pracodawcę czy narzędzia pozytywnie zweryfikowane przez działa IT pracodawcy, które zgodnie z ich regulaminem można wykorzystywać w celach biznesowych, itd.) będą stanowiły duży atut w firmie. Oczywiście z tym zastrzeżeniem, że to pracownik będzie je obsługiwał, a one będą jedynie pomocą dla człowieka, np.:

  • narzędzia do korekty pisowni (np. błędy ortograficzne, literówki, itp.),
  • narzędzia do nagrywania spotkań biznesowych i tworzenia raportów podsumowujących ustalenia po takim spotkaniu i spersonalizowanych notatek istotnych dla poszczególnych jego uczestników,
  • narzędzia do „umawiania spotkań firmowych” analizujące firmowe kalendarze poszczególnych osób i proponujące najlepszą dla wszystkich datę, czy
  • narzędzia do porządkowania „firmowej wiedzy”, umożliwiające bardzo szybkie znalezienie konkretnej informacji wraz ze wskazaniem z jakiego dokumentu, raportu czy prezentacji pochodzi.

Przy czym,  użytkowanie takich narzędzi także warto sprecyzować w dokumentach zakładowych (np. regulaminie narzędzi IT, instrukcji użytkowania narzędzia, procedurze pracy z AI, itp.), aby mieć pewność, że narzędzie zostanie użyte prawidłowo i zgodnie z jego przeznaczeniem (np. zakaz wykorzystywania narzędzia do celów prywatnych, itp.).

Źródło:

rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiające zharmonizowane przepisy dotyczące sztucznej inteligencji (Akt w sprawie sztucznej inteligencji) i zmieniające niektóre akty ustawodawcze unii

Autor: Katarzyna Wrońska-Zblewska
Katarzyna Wrońska-Zblewska

Autor: Katarzyna Wrońska-Zblewska

Prawnik, specjalista prawa pracy. Absolwentka wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Gdańskim. Od wielu lat zajmuje się zawodowo prawem pracy, autorka licznych publikacji z tego zakresu.

Testuj BEZPŁATNIE Aktualności kadrowe przez 48 godzin

Aktualności kadrowe nr 263 - Maj 2024

Aktualności kadrowe nr 263 - Maj 2024
Dostępny w wersji elektronicznej

Które okresy wlicza się do stażu pracy?